- Mój syn jest wspaniałym sportowcem. Jest tak wysportowany, że nikt mu nie dorówna!
Druga chwaliła swego syna w ten sposób:
- Mój syn śpiewa pięknie jak słowik! Nikt w okolicy nie ma piękniejszego głosu od niego!
Trzecia kobieta milczała.
- A ty o swoim synu nic nie powiesz? - pytały dwie pierwsze.
- Mój syn jest zwykłym chłopcem, nie ma w nim nic szczególnego - odpowiedziała.
Rozmowie tej przysłuchiwał się jakiś nieznajomy człowiek. Gdy kobiety ruszyły w drogę powrotną, nieznajomy szedł za nimi w pewnej odległości. Może był głodny? Może nie miał gdzie przenocować? A może chciał sam zobaczyć synów, o których tyle słyszał?
Wiadra z wodą były ciężkie i kobiety co pewnien czas odpoczywały. I oto dzieci wyszły na ich spotkanie.
Syn pierwszej stanął na rękach. Matka była bardzo dumna z niego i jego sprawności fizycznej. Z twarzy jej można było wyczytać dumę - "Czyż nie mam wspaniałego chłopca?"
Syn drugiej rzeczywiście śpiewał wspaniale, tak, że kobiety zapomniały o przebytej drodze i zmęczeniu. Ze łzami w oczach słuchały jego pieśni. Matka była dumna z niego.
Trzeci zaś chłopiec podbiegł do swej matki, wziął od niej wiadro z wodą i powiedział:
- Mamo, ja ci pomogę! Razem wrócimy do domu!
Nim jednak ruszyli w drogę, kobiety zapytały nieznajomego, który obserwował całą scenę, o ich dzieci. Który z tych trzech jest najlepszy, najwspanialszy?
- Gdzie są wasze dzieci? Gdzie są wasi synowie? Ja widzę tutaj tylko jednego syna - powiedział i ukłonił się trzeciej kobiecie.
Tamte zamyśliły się, spuściły głowy i oddaliły się w milczeniu....
- Mój syn jest zwykłym chłopcem, nie ma w nim nic szczególnego - odpowiedziała.
Rozmowie tej przysłuchiwał się jakiś nieznajomy człowiek. Gdy kobiety ruszyły w drogę powrotną, nieznajomy szedł za nimi w pewnej odległości. Może był głodny? Może nie miał gdzie przenocować? A może chciał sam zobaczyć synów, o których tyle słyszał?
Wiadra z wodą były ciężkie i kobiety co pewnien czas odpoczywały. I oto dzieci wyszły na ich spotkanie.
Syn pierwszej stanął na rękach. Matka była bardzo dumna z niego i jego sprawności fizycznej. Z twarzy jej można było wyczytać dumę - "Czyż nie mam wspaniałego chłopca?"
Syn drugiej rzeczywiście śpiewał wspaniale, tak, że kobiety zapomniały o przebytej drodze i zmęczeniu. Ze łzami w oczach słuchały jego pieśni. Matka była dumna z niego.
Trzeci zaś chłopiec podbiegł do swej matki, wziął od niej wiadro z wodą i powiedział:
- Mamo, ja ci pomogę! Razem wrócimy do domu!
Nim jednak ruszyli w drogę, kobiety zapytały nieznajomego, który obserwował całą scenę, o ich dzieci. Który z tych trzech jest najlepszy, najwspanialszy?
- Gdzie są wasze dzieci? Gdzie są wasi synowie? Ja widzę tutaj tylko jednego syna - powiedział i ukłonił się trzeciej kobiecie.
Tamte zamyśliły się, spuściły głowy i oddaliły się w milczeniu....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj wpisz komentarz :)